Korespondencja z NFZ dotycząca sanatoryjnego leczenia... 
 
 
 
. Uprzejma (PNG) i (PNG) informacja (brak daty sporządzenia 
  tejże informacji) NFZ — o skierowaniu mnie na sanatoryjne 
  leczenie reumatyzmu.
 
  Oczywiście lekarz rodzinny, kierując mnie do sanatorium, nie 
  wspominał o reumatyzmie — lecz o problemach z kręgosłupem...
 
 
 
, Moja bezzwłoczna (z 19 sierpnia 2014 r.) prośba (PDF) i (HTM)
 
  Wyjaśniam w niej bardzo delikatnie: 'nie reumatyzm jest 
  problemem, lecz coś ;) innego' i wyjaśnienie me skrywam 
  w mym piśmie tak, żeby NFZ rozumiał mnie doskonale, zaś 
  ewentualne osoby postronne — niekoniecznie... (chciałem 
  urzędnikom z NFZ oszczędzić obciachu — pismo moje miało 
  trafić do sieci, na WWW)
 
  Dwa wyniki (RF i ASO) badań (PNG) z 17 lipca 2015 roku 
  jednoznacznie wykluczające u mnie reumatyzm. 
 
 
, Moja prośba (PDF) z 12 grudnia 2016 roku o zmianę terminu.
 
  Na to leczenie sanatoryjne czekałem ponad dwa lata i chciałem 
  skorzystać z basenu, który akurat w styczniu 2018 r. miał być 
  w owym kurorcie (w Wieńcu Zdroju) wyłączony z użycia — o czym
  dowiedziałem się dzień przed napisaniem tejże prośby. 
 
 
 
. Odmowa (PNG) NFZ z 15 grudnia 2016 roku — wyjaśniająca mi, 
  iż nie samym basenem żyć ma człowiek z astmą i uszkodzonym 
  (głównie wypuklinami i tyłozmykiem) kręgosłupem... 
 
 
  Czas sanatoryjnego leczenia został zmarnowany, gdyż w pokoju 
  było początkowo 14°C a gorące kąpiele (zalecone mi borowiny) 
  połączone z chodzeniem długimi, zimnymi tunelami podziemnymi 
  (na zabiegi i z zabiegów) dały efekty łatwe do przewidzenia, 
  jako że jestem astmatykiem a astma sprzyja ;) przeziębieniom 
  itp. wirusowym chorobom...
 
 
 
  Marnowanie: czasu, pieniędzy, zdrowia, życia...